Obecnie jesteśmy na etapie dość intensywnych przygotowań na nowego członka rodziny, kompletujemy wyprawkę, urządzamy na nowo pokój dziecięcy, szykujemy starszego brata na małą rewolucję w jego życiu. Generalnie dużo się dzieje 🙂
Pytałam Was ostatnio czy przyda Wam się sprawdzona u nas w rodzinie i wśród części znajomych, a więc wielokrotnie zweryfikowana, lista rzeczy potrzebnych do kompletnej wyprawki dla noworodka. Może nie zapewni to Wam bezstresowego oczekiwania na poród, ale zawsze to jedno zmartwienie mniej Dotarło do mnie sporo odpowiedzi, że taka sprawdzona wyprawka zdecydowanie Wam się przyda, więc zgodnie z obietnicą udostępniam.
Pełną listę udostępniam w formacie XLSX (dla tych z Was, którzy lubią mieć wersję edytowalną) oraz PDF. W pliku znajdziecie ewentualne uwagi do poszczególnych pozycji z listy, sugerowane ilości jakich potrzeba na początek, a także możliwość wpisania cen poszczególnych produktów jakie wybierzecie, albo będziecie rozważać, tak, aby zrobić sobie kosztorys wyprawki (ten ostatni punkt jest dostępny tylko w ramach pliku XLSX).
Natomiast poniżej chciałam poruszyć te punkty, które są szczególnie warte uwagi, lub które wymagają z jakichś względów doprecyzowania. Lista jest oczywiście subiektywna, oparta na doświadczeniach naszych i naszej rodziny.
Wyszedł dość długi post, ale tak jak w tytule – jest to pełna lista zarówno dla noworodka jak i dla mamy, więc mam nadzieję, że dotrwacie do końca, a wyprawka Wam się przyda.
Uwaga: Podane poniżej linki to tzw. linki afiliacyjne. Kliknięcie w nie nic Cię nie kosztuje, ale mi może pomóc. Jeśli bowiem zdecydujesz się zakupić dany produkt, to zarobię na tym drobną prowizję. Opisuję tylko te produkty, z których miałam okazję korzystać i które mogę polecić. Skoro sprawdziły się u mnie to mam nadzieję, że też będziecie z nich zadowoleni. Ale zachęcam Was do przemyślenia każdej decyzji zakupowej i nie kupowania produktów, które Was nie przekonują.
Artykuły higieniczne i kosmetyki dla noworodka
Wśród artykułów higienicznych nie może zabraknąć rzeczy takich jak:
pieluchy rozmiar 1
Z naszego doświadczenia wynika, że pieluchy wymagają testowania. Na początek można zainwestować w Pampersy, bo są chyba najmniej uczulające/odparzające. Chociaż i z tym różnie bywa. Ze starszym synkiem testowaliśmy też pieluchy Dada (Biedronka), ale pomimo, że z tego co wiem u wielu bobasów świetnie się sprawdzają u nas powodowały odparzenia. Ostatecznie najlepiej w naszym przypadku sprawdziły się pieluchy Babydream z Rossmana.
chusteczki nawilżające
Na początek do higieny pupy, ale jest to genialny produkt, który wkrótce będziecie używać do wszystkiego i będziecie się zastanawiać jak mogliście bez nich wcześniej w ogóle funkcjonować 🙂
krem do pupy
Testowaliśmy różne, ale nic do tej pory nie przebiło marki Bepanthen. Sprawdzi się zresztą nie tylko do pupy, ale też na wysuszoną skórę lub delikatne zmiany skórne. Polecam raczej zamawiać przez internet niż kupować w popularnych sklepach stacjonarnych czy aptekach, bo można sporo przepłacić.
Cenę Bepanthenu możecie sprawdzić tutaj. Często jest też dostępny w fajnej promocji wspólnie z małym opakowaniem. Promocję możecie sprawdzić tutaj.
sól fizjologiczna
Sól fizjologiczna przyda się do przemywania oczu i buzi niemowlaka.
jałowe gaziki
Za pomocą jałowych gazików najlepiej przemywać oczy niemowlęcia.
niejałowe gaziki
A niejałowe gaziki posłużą do przemywania reszty buzi i pępka.
Octenisept lub spirytus 70%
Oba produkty służą do suszenia pępka. Spirytus poleciły nam pielęgniarki w Centrum Zdrowia Dziecka jako lepiej nadający się do tego celu (co się u nas potwierdziło). Taki spirytus można samemu przygotować mieszając spirytus spożywczy z czystą wodą w odpowiednich proporcjach.
Octenisept natomiast jest dostępny tutaj.
płyn do mycia z emolientami
Na rynku jest spory wybór płynów do mycia, my akurat stosowaliśmy Emolium i możemy je polecić. A znajdziecie je tutaj.
podkłady na przewijak
Bardzo przydatne, aby uniknąć zabrudzeń przy przewijaniu niemowlaka, np. Babydream z Rossmana lub Seni.
rurki Windi
Są to specjalnie przystosowane rurki, które wkłada się delikatnie w pupę dziecku, dzięki temu pomagając mu usunąć zalegające gazy i kupę, z którymi sam nie może sobie poradzić. Zdecydowanie polecam na problemy z kolką u maluszka. Działają natychmiast, dając ulgę dziecku. Ponownie jest to patent, który wynieśliśmy ze szpitala. Rurki możecie kupić tutaj.
Więcej punktów w tej kategorii znajdziecie w pliku do pobrania.
Meble i wyposażenie do pokoiku/kącika dla niemowlaka
Przed porodem warto zadbać o kącik lub – jeśli macie taką możliwość – pokoik dla dziecka. W takim miejscu nie może zabraknąć poniższych:
łóżeczko
My tym razem zdecydowaliśmy się na markę Klupś i na ten moment jesteśmy zadowoleni z wyboru. Solidne wykonanie, ładne drewno, a cena przyzwoita. Zależało nam na szufladzie pod łóżeczkiem i prowadnice do niej gładko chodzą, a z tym mieliśmy problem w przypadku mebli, które kupiliśmy dla starszego synka. Dodatkowo do naszego modelu można było dokupić kółka, więc łóżeczko jest mobilne, co też jest fajnym rozwiązaniem.
Łóżeczka polecam wybierać w pełni drewniane. Z doświadczeń w naszej rodzinie wynika, że w tych z elementami z płyty wiórowej po jakimś czasie odchodzi okleina, zwłaszcza w miejscach gdzie dziecko ćwiczy ząbki. Polecam też rozważyć od razu kupno większego łóżeczka 140 x 70 cm, które potem można zamienić na tapczanik, gdyż posłuży na dłużej. Z rozmiaru 120 x 60 cm dziecko szybko wyrasta i może się okazać, że już po roku będziecie musieli zmieniać łóżeczko. Niby to tylko 20 cm, ale różnica jednak jest widoczna. Tak zrobiliśmy z łóżeczkiem dla starszego synka i jesteśmy bardzo zadowoleni. Synek ma już 2,5 roku, a w łóżeczku nadal sporo przestrzeni. Z młodszym niestety z powodu braku miejsca musieliśmy zdecydować się na mniejszy rozmiar.
Łóżeczko marki Klupś, które my kupiliśmy możecie obejrzeć tutaj.
materac do łóżeczka
My zdecydowanie polecamy materace lateksowe. Kupiliśmy już po raz drugi materac Hevea. Nie polecam natomiast materacy naturalnych gryka-kokos, gdyż lęgną się w nich robaki, szczególnie jeśli materac ulegnie zamoczeniu, o co w przypadku malucha nietrudno. Co prawda jest sprytny sposób, aby zamoczenia materaca skutecznie uniknąć, o czym poniżej.
Materac lateksowy Hevea 120 x 60 cm możecie kupić tutaj, a 140 x 70 cm tutaj.
przewijak
Przewijak może być wolnostojący lub nakładany na blat, czy też łóżeczko. Fajnym pomysłem, jeśli macie miejsce, jest komoda z blatem na przewijak. Taką komodę można zwykle kupić w zestawie z łóżeczkiem, wtedy tworzą fajny komplet. Np. do wybranego przez nas modelu łóżeczka można dokupić taką komodę.
ochraniacz na materac
To jest właśnie ten patent, o którym wspominałam powyżej w punkcie o materacu. Jest to bardzo przydatny gadżet, który chroni materac przed zamoczeniem, a niestety pieluchy w nocy maluszkom często przemakają. Alternatywą są nieprzemakalne prześcieradełka (osobiście nie testowaliśmy).
Ochraniacze marki Snibbs, z jakich my korzystamy, w rozmiarze 120 x 60 cm znajdziecie tutaj, a 140 x 70 cm tutaj.
prześcieradła
Polecam prześcieradła z gumką, ze 2-3 się przydadzą.
śpiworek do spania
Moim zdaniem świetna opcja – wygodna i zdecydowanie bardziej bezpieczna dla dziecka.
Kołderkę czy kocyk niemowlę może przypadkiem zarzucić sobie na głowę i nie być w stanie się samo odkryć, co może doprowadzić do uduszenia. W przypadku śpiworka nie ma takiego zagrożenia, a dodatkowo dziecko się samo nie odkryje, co sprzyja spokojnemu snu. Jeśli jednak nie decydujecie się na śpiworek będą Wam potrzebne ze 2 komplety pościeli.
Pozostałe sprzęty dla noworodka
fotelik samochodowy
Model fotelika powinien być dopasowany do samochodu, jakiego używacie – najlepiej zasięgnąć porady doświadczonego sprzedawcy lub dokładnie przestudiować opis na stronie producenta. Z własnego doświadczenia polecamy foteliki (bazy) mocowane na uchwyty ISOFIX (o ile uchwyty są w samochodzie). U nas sprawdziła się następująca kombinacja: baza + fotelik wpinany w bazę: baza Maxi Cosi Family Fix (do obejrzenia tutaj) i fotelik Maxi Cosi Pebble (tutaj).
Korzystanie z bazy jest bardzo wygodne, zwłaszcza przy pierwszym foteliku (0-13 kg), który często zabiera się z samochodu, bo służy za nosidło/spacerówkę na krótkich odcinkach. Jeżeli te produkty są kompatybilne z Waszym samochodem, to polecamy.
wanienka lub rosnące ostatnio na popularności wiaderko do kąpieli
My z wiaderka nie korzystaliśmy i jakoś nie do końca mnie przekonuje, szczególnie jego cena. Podobno w wiaderku dziecko czuje się bezpieczniej i co za tym idzie mniej stresuje się kąpielą. Poza tym jest mu ciepło w całe ciałko, ze względu na głębsze zanurzenie (chociaż w wanience, szczególnie na początku, my np. trzymaliśmy synka na ręku i też był cały zanurzony, więc zimno mu nie było, a kąpiele uwielbiał). Do wad wiaderka zaliczyłabym natomiast: trudność z umyciem główki, problemy z dotarciem do zakamarków ciała, no i wspomnianą wcześniej cenę (samo wiaderko to koszt ok. 90 zł + zalecana podstawka ok. 100 zł).
wózek
Najlepiej taki w wersji gondola ze spacerówką, gdyż posłuży na dłużej. My mamy wózek firmy Bebetto i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Bebetto to polski producent, a wózki są moim zdaniem w bardzo sensownych cenach względem jakości. Nasz model to Holland.
Z minusów jakie w trakcie korzystania w nim znalazłam było to, że przy większym obciążeniu dolnej torby wózka materiał obcierał o przednie koła. Widziałam jednak, że w nowej odsłonie modelu producent zmienił już trochę kształt torby tak, żeby tego problemu uniknąć. A drugi minus to samo składający się daszek nad spacerówką. W dłuższym okresie nie chciał się utrzymać w pozycji w pełni rozłożonej, ale nie wiem czy to nie kwestia wady akurat naszego egzemplarza, bo problem był tylko w wersji ze spacerówką, w wersji z gondolą daszek się dobrze trzymał.
Natomiast plusy zdecydowanie przeważają i teraz drugie dziecko myślę, że równie chętnie będzie z tego wózka korzystać. Z zalet przede wszystkim: wygoda w użytkowaniu, bardzo łatwe prowadzenie (skrętne przednie koła, ale też możliwość ich blokady), regulowana rączka (dla osób wysokich jak znalazł), wysoko osadzona i duża gondola (więc dziecko może długo korzystać), bogate wyposażenie i łatwa możliwość dokupienia akcesoriów, których nie ma w zestawie podstawowym, np. parasolki czy wkładki antypoślizgowej do wersji ze spacerówką.
Wózek Bebetto Holland możecie obejrzeć tutaj.
Przy wyborze wózka warto zwrócić uwagę m.in. na gadżety, czyli czy wózek ma w pakiecie fajną torbę (im większa tym lepsza), sensowny koszyk/torbę pod wózkiem, moskitierę, pokrowiec itp. Warto też sprawdzić czy można do niego dokupić takie rzeczy jak np. parasolkę, gdyż nie zawsze będą pasowały gadżety uniwersalne. No i oczywiście warto zweryfikować łatwość składania oraz czy mieści się w bagażniku samochodu.
kosz na pieluchy
Co prawda można pieluchy wyrzucać do zwykłego kosza, ale zapach niestety nie jest zbyt miły, szczególnie, jak już zaczniecie rozszerzać dietę. Dlatego my jesteśmy bardzo zadowoleni z zakupu i polecamy kosz Angelcare, który możecie obejrzeć tutaj. Oryginalne wkłady do niego są drogie, ale można to obejść kupując osobno folię i uzupełniając nią zużyte plastikowe części do wkładów.
butelka ze smoczkiem
Warto mieć jakąś jedną/dwie na wszelki wypadek.
sterylizator na butelki/smoczki
My używaliśmy sterylizatora Chicco i mogę go polecić. Jest dobrze rozplanowany, z dużą ilością miejsca, a zużywaliśmy dziennie sporo smoczków i pojemniczków, ze względu na konieczność podawania synkowi leków kilka razy dziennie i karmienie go przez pierwszy miesiąc pobytu w szpitalu przez butelkę. Aczkolwiek można też sterylizować w zwykłym garnku i wrzątku, więc jest to gadżet do rozważenia – poza tym nie wiadomo, czy w ogóle będziecie mieli potrzebę z niego korzystać. Jeśli maluszek będzie tylko na piersi to żadne butelki i smoczki nie będą Wam potrzebne, więc lepiej taki zakup rozważyć dopiero po porodzie.
Sterylizator marki Chicco, jakiego my używaliśmy, możecie kupić tutaj.
podgrzewacz do butelek/słoiczków
Kolejny zakup do rozważenia i też raczej po urodzeniu dziecka, a nie przed. Ja bym już drugi raz podgrzewacza nie kupiła. Z perspektywy czasu uważam to za zbędny gadżet, bo można spokojnie podgrzewać w kąpieli wodnej, czy np. w przypadku karmienia mlekiem modyfikowanym korzystać z wcześniej zagotowanej wody trzymanej w termosie. Aczkolwiek niektórzy chwalą sobie to rozwiązanie.
My mieliśmy podgrzewacz Chicco i spełniał swoją rolę. Dodatkowo miał opcję użycia w samochodzie, która z jednej strony jest fajna (bo w podróży nie zawsze są warunki, żeby jakoś podgrzać jedzenie), ale czas podgrzewania w aucie znacznie się wydłuża – w sumie skorzystaliśmy z tej opcji chyba raz (w przypadku słoiczka). Co prawda my karmiliśmy się piersią, więc nie było potrzeby nigdy podgrzewać mleka w drodze, czy też w domu, więc zaczęliśmy z niego korzystać dopiero do podgrzewania słoiczków. Gotując wyłącznie domowe obiadki w ogóle nie ma potrzeby używania takich gadżetów. A jeśli chodzi o przewożenie obiadu w podróży to zdecydowanie polecam termos. Możliwe jednak, że w naszym przypadku po prostu było zbyt mało okazji do korzystania z podgrzewacza, a w przypadku karmienia mm bardziej się sprawdza. Każdy musi sam ocenić, czy w jego przypadku ta opcja się sprawdzi. Jeśli więc rozważalibyście zakup to model, który my mamy to Chicco Travel.
poduszka do karmienia
Bardzo przydatna rzecz, zdecydowanie podnosi komfort karmienia. Próbowałam w szpitalu przystawiać synka, ale nie miałam wtedy poduszki i zupełnie nam nie wychodziło, i jemu i mi było niewygodnie. Co prawda próbowaliśmy na niezbyt wygodnych krzesłach szpitalnych, a synek był przyzwyczajony już do butli, ale w domu z pomocą poduszki do karmienia i nakładek na brodawki bardzo szybko się przestawił. Opcji dostępnych na rynku jest dużo. Ja mam najbardziej standardowy model.
termometr bezdotykowy
My mamy termometr HI-TECH MEDICAL (do kupienia tutaj) i świetnie się sprawdza już od prawie trzech lat, pomimo licznych upadków na ziemię.
niania elektroniczna
U nas bardzo przydatny gadżet. Jeśli odkładacie dziecko do spania z dala od siebie i zamykacie drzwi, żeby hałasy się nie niosły i nie zakłócały snu dziecka to warto taką nianię mieć, żeby usłyszeć czy dziecko się nie obudziło i nie płacze. My używamy z powodzeniem od narodzin starszaka modelu Philips Avent, który znajdziecie tutaj.
Osobiście uważam, że nie ma potrzeby kupować niań z opcją kamery czy też jeszcze bardziej zaawansowanych monitorujących oddech dziecka. Szczególnie ta druga funkcja z tego co słyszałam często zawodzi i alarm potrafi się włączać co chwila, powodując dodatkowy stres, a niekoniecznie pożytek. Aczkolwiek to tylko moja opinia. Możliwe, że w przypadku, gdy dziecko jest z jakiś powodów bardziej narażone na bezdech taki gadżet jest przydatny.
Więcej punktów w tej kategorii znajdziecie w pliku do pobrania.
Ubranka dla noworodka
Pamiętajcie, że ubranka dla maluszka powinno się przed użyciem wyprać w 60 stopniach. Jeśli pożyczacie ubranka od znajomych lub kupiliście używaną wyprawkę warto je dodatkowo odparzyć za pomocą żelazka.
Wśród ubranek powinny się znaleźć:
pajacyki
Bardzo wygodne na początek.
body z długim i krótkim rękawem
Zależnie od pogody, ale zwykle bardziej praktyczne są te z długim rękawem, szczególnie na początku.
półśpioszki
Półśpioszki to takie spodenki ze stópkami. Nie wiem jak Was, ale mnie te nazwy ciuszków dla niemowląt zupełnie nic nie mówiły na początku
śpioszki
skarpetki
niedrapki na rączki
Przydają się głównie w szpitalu, bo nie można tam ze względu na ryzyko ewentualnej rany i zakażenia obcinać paznokci niemowlakowi, a maluszki rodzą się z dość cienkimi, ale ostrymi pazurkami, którymi potrafią sobie skutecznie podrapać całą buzię.
czapeczki
sweterek i/lub bluza
cieplejsze spodenki/dresiki
A jeśli rodzicie zimą to dodatkowo przydadzą się:
kombinezon na zimę, np. polarowy z rękawiczkami
kombinezon do jazdy w foteliku samochodowym, ze specjalnym wycięciem na pasy bezpieczeństwa
Na początek nie warto kupować za dużo ciuszków (sugerowane ilości na początek znajdziecie w pliku do pobrania), bo nie wiadomo, jakiego rozmiaru będzie potrzebował maluszek. Zwykle maluszki używają na początku rozmiaru 56 lub 62, więc te dwa warto mieć, ale może się okazać, że 52 od razu będzie za małe. Moim zdaniem więc można spokojnie poczekać na większe zakupy, aż będzie wiadomo jaki maluszek się nam urodził.
Świetnym rozwiązaniem jest też pożyczenie wyprawki ciuszkowej od rodziny bądź znajomych, jeśli macie taką możliwość. W pierwszych miesiącach rozmiary często trzeba zmieniać, bo maluszek szybko rośnie, a w niewielkim stopniu niszczy ubranka, więc spokojnie kilka niemowląt na jednej wyprawce można wychować.
Pozostałe tekstylia dla niemowlaka
becik/rożek
Przydaje się głównie w szpitalu, chociaż w domu też można trochę poużywać, bo ciasno otulone niemowlę czuje się bezpieczniej.
pieluchy tetrowe
Na początku korzysta się z nich bardzo dużo. Służą do wycierania buzi niemowlęcia gdy mu się uleje. Zakładamy je także na ramię przy odbijaniu maluszka po jedzeniu, co zabezpiecza nas przed zabrudzeniem ubrania, a jednocześnie dzięki temu buzia maluszka nie ma bezpośredniego kontaktu z naszym ubraniem, co jest dla niego przyjemniejsze i bardziej higieniczne.
pieluchy flanelowe
Pieluchy flanelowe przydają się jako cienkie przykrycie (szczególnie latem) lub do wyłożenia dna wózka.
okrycie kąpielowe/ręcznik
My używamy od początku i bardzo lubimy okrycia kąpielowe z kapturem BabyOno. Okrycia te możecie obejrzeć tutaj.
Wyprawka dla mamy
Wśród rzeczy potrzebnych przyszłej mamie warto wymienić:
laktator
Możliwe, że nie będziecie musiały z niego korzystać i tego Wam życzę, ale czasem, chociaż na początku przydaje się na rozruszanie laktacji. A i później może się przydać, jeśli będzie potrzeba zostawić malucha samego np. z tatą na kilka godzin, a uwierzcie mi chwila oddechu przyda się czasem każdej mamie.
Najlepiej wybrać model elektryczny. Ja stosowałam model Canpola i jestem z niego zadowolona. Wiele osób poleca laktator Medeli (korzystałam z niego na początku w szpitalu). Z jego zdecydowanych zalet na pewno warto wymienić możliwość wyboru rozmiaru lejka (dopasowanie do wielkości brodawki) i dostępność części zamiennych (czego nie ma w swojej ofercie Canpol). Niestety jego wadą jest cena.
Laktator marki Canpol możecie obejrzeć tutaj, a przykładowy model Medeli – Swing tutaj.
staniki do karmienia
Najlepiej mieć ze dwa i kupić je przed porodem w odpowiednio większym rozmiarze. Ja dodatkowo korzystałam z miękkiego stanika Canpol na noc, żeby móc do niego włożyć wkładki laktacyjne, bo inaczej byłabym zalana mlekiem rano. Jeśli chodzi o jakość to nie jest najwyższa, stanik szybko się rozciąga, więc na dzień nie polecam, ale na noc był jak znalazł – miękki i wygodny.
wkładki laktacyjne
Wspomniane już wyżej. Bez nich nie byłabym w stanie funkcjonować ze względu na ilość mleka jaka ze mnie wyciekała w ciągu dnia i w nocy. Ja polecam markę Lansinoh, wkładki były najbardziej wytrzymałe. Próbowałam innych marek, ale wkładki pękały i ich zawartość wysypywała mi się w staniku, co nie było zbyt przyjemne.
Wkładki laktacyjne Lansinoh znajdziecie tutaj.
podkłady poporodowe
Podkłady poporodowe to takie większe podpaski na krwawienie po porodzie. Ja stosowałam np. Bella Mama i mogę je polecić. Do kupienia tutaj.
majtki jednorazowe z siatki
Polecam majtki z siatki firmy Horizon – z tych co próbowałam były najbardziej delikatne i przewiewne. Do kupienia tutaj.
maść z lanoliny na brodawki
Zanim wszystko się unormuje z karmieniem taka maść może się przydać. Polecam np. Lansinoh, do kupienia tutaj.
podkłady 60 x 90 cm
Takie podkłady kładzie się po porodzie na łóżko, ze względu na krwawienia. Ja korzystałam z nich też w domu przez jakiś czas, ale wtedy już ze względu na lejące się mleko. Polecam np. Seni, do kupienia tutaj.
koszule nocne rozpinane z przodu
Ja osobiście za koszulami nocnymi nie przepadam, ale przydadzą się w szpitalu i do karmienia.
cienki szlafrok
Z naciskiem na „cienki”. W salach poporodowych utrzymywana jest wysoka temperatura.
Więcej punktów w tej kategorii znajdziecie w pliku do pobrania.
Odnośnie artykułów higienicznych dla dziecka i dla mamy polecam wybrać jedną z aptek internetowych, która w danym momencie oferuje najlepsze ceny, i zamówić wszystko lub większość produktów w jednym miejscu.
Wyprawka dla noworodka i mamy do szpitala
W plikach do pobrania przygotowałam dla Was osobną listę rzeczy, które warto zabrać ze sobą do szpitala. W pliku XLSX lista do szpitala znajduje się w drugim arkuszu. Listę rzeczy do zabrania do szpitala warto zweryfikować z listą zamieszczoną przez wybrany przez Was szpital, ponieważ listy w poszczególnych placówkach mogą się nieco od siebie różnić.
Do szpitala warto się zapakować ze sporym wyprzedzeniem, niektórzy radzą mieć przygotowaną torbę już po 32 tygodniu ciąży. Moim zdaniem warto się spakować przynajmniej na miesiąc przed planowanym terminem porodu. Zdarza się, że bobas decyduje się na wcześniejsze przyjście na świat i trzeba się z tym liczyć. Rzeczy dziecka i mamy warto oddzielić w jakiś sposób, żeby łatwiej było znaleźć to, czego w danym momencie potrzebujemy. Warto też pokazać mężowi czy partnerowi co gdzie się znajduje, żeby był w stanie w razie potrzeby pomóc i podać potrzebne rzeczy.
Pliki do pobrania
Pełna wyprawka dla noworodka i mamy
Lista rzeczy do zabrania do szpitala
Mam nadzieję, że przygotowana przeze mnie lista z wyprawką Wam się przyda. Dajcie proszę koniecznie znać jeśli uważacie, że czegoś na niej brakuje.
Fajny wpis i porady
Plik w excelu nie działa 🙁 nie można go edytować na telefonie a po ściągnięciu na komputer pliku nie można otworzyć
Wiem, że to zwykle mała pociecha, ale sprawdziłam i u mnie wszystko działa 🙂
Plik najlepiej pobrać na komputer, bo w telefonie ciężko z niego korzystać. Może to kwestia formatu, że plik się nie otworzył. Plik jest zapisany w formacie .xlsx. Jeśli masz starszą wersję excela plik może się nie otworzyć. Może to być też błąd przy pobraniu i warto spróbować pobrać plik jeszcze raz.
Pozdrawiam!
dzięki za to zestawienie, znacznie ułatwiło mi ogarnięcie wyprawki, a przyznam, że można zgłupieć od ilości tych rzeczy
Cieszę się, że okazało się pomocne 🙂
Bardzo pomocny wpis, super się sprawdził ☺️ właśnie jestem w trakcie pakowania torby do szpitala. Bez tego utknęła bym na wieczność przy pakowaniu 😆😁
Super! Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc. Powodzenia!
Bardzo fajne porady, pod którymi się podpisuję! U mnie łóżeczka drewniane z wyposażeniem to był strzał w 10, miałam je z szufladą gdzie trzymałam rzeczy do kąpieli, a także pampersy. Potem posłużyło też drugiemu maleństwu.