Zgodnie z najnowszymi zaleceniami specjalistów do spraw żywienia niemowląt większość produktów można wprowadzać do diety maluszka już od początku rozszerzania diety. O tym kiedy rozpocząć rozszerzanie diety pisałam w pierwszym artykule z cyklu, który możesz przeczytać TUTAJ.
To rodzice decydują o kolejności wprowadzania produktów do diety malucha. Dlatego możecie zacząć od warzyw czy owoców, ale równolegle można wprowadzać mięsa (także ryb), jajka, produkty zbożowe (kasze bezglutenowe i glutenowe, ryże, makarony, pieczywo), tłuszcze (oliwa z oliwek, masło), a także naturalne produkty nabiałowe (jogurt naturalny, twaróg). Oczywiście stopniowo i bez pośpiechu, po prostu możesz wprowadzać równolegle produkty z różnych grup żywności.
Zobacz jak tydzień po tygodniu rozszerzałam dietę mojego młodszego synka w naszym dzienniku rozszerzania diety.
Jest jednak kilka produktów, których należy zdecydowanie unikać w pierwszym roku życia dziecka, a nawet i dłużej. Niektóre produkty są zakazane ze względów zdrowotnych, a niektóre ze względów bezpieczeństwa. To na nich chciałabym się skupić w dzisiejszym artykule. Produkty te to:
1. Miód
Miód może zawierać bakterie Clostridium botulinum (laseczka jadu kiełbasianego), które mogą wywołać niebezpieczną, zagrażającą życiu niemowląt chorobę – botulizm dziecięcy. Dzieci, które skończyły już 12 miesięcy są w stanie poradzić sobie z tymi bakteriami, więc miód można już wtedy wprowadzić do diety maluszka.
2. Twarde i/lub okrągłe produkty w całości
Chodzi tu przede wszystkim o orzechy, ale też np. pomidorki koktajlowe czy winogrona. Produkty te mogą utknąć w stosunkowo niedużym jeszcze przełyku dziecka i spowodować zadławienie. Jeżeli więc decydujemy się na podanie orzechów, podajemy je w formie zmielonej lub w formie masła orzechowego, a pomidorki koktajlowe czy winogrona kroimy na mniejsze kawałki, koniecznie wzdłuż, nie tylko w poprzek. Chodzi o to, żeby zmniejszyć średnicę zjadanego owocu czy warzywa.
3. Mleko krowie
Według najnowszych zaleceń nie ma zakazu stosowania mleka krowiego przed pierwszymi urodzinami, ale nie jako zastępstwo dla mleka matki lub mleka modyfikowanego. Innymi słowami można stosować mleko krowie jako dodatek do potraw, np. naleśników, a więc tam gdzie występuje w niewielkiej ilości. Moim zdaniem już raczej nie do przygotowania kaszki na mleku, gdzie byłoby go stosunkowo dużo, chociaż tutaj zdania są podzielone. Zdecydowanie nie powinno być stosowane jako samodzielny napój. Po skończonym pierwszym roku życia nie powinno się przekraczać dziennej dawki, włącznie z przetworami mlecznymi, wynoszącej 500 ml.
Pamiętaj, żeby wybierać pasteryzowane mleko i przetwory mleczne. Nie należy podawać dziecku mleka ani przetworów z mleka niepasteryzowane nawet do 5. roku życia. Po drugie dla dzieci należy wybierać mleko pełnotłuste, a unikać tego o obniżonej zawartości tłuszczu.
4. Mleko kozie lub owcze
Mleko kozie lub owcze nie jest zalecane dzieciom poniżej pierwszego roku życia z powodu wysokiej zawartości soli mineralnych, a niskiej kwasu foliowego i witamin, co może nadmiernie obciążać organizm malucha, szczególnie nerki. Z tego powodu nie powinno być też stosowane zbyt często i w dużej ilości u dzieci starszych.
5. Sól
Soli w diecie dzieci powinniśmy zdecydowanie unikać. Nadmierne spożycie soli prowadzi do nadciśnienia w późniejszym wieku. W pierwszych latach życia dziecka wystarczająca ilość soli jest dostarczana naturalnie w spożywanych produktach, np. warzywach.
Do końca pierwszego roku życia powinniśmy unikać jej w diecie dziecka bezwzględnie, natomiast później jest dopuszczalna w niewielkich ilościach, ale najlepiej powstrzymać się przed soleniem dań dla malucha aż skończy drugi rok życia. Jeśli przygotowujemy np. placki dla całej rodziny to szczypta soli nie będzie zbrodnią Ale starajmy się raczej nie dosalać dodatkowo np. warzyw. Można je przygotować zupełnie bez soli na parze i też będą pyszne. Używanie niewielkich ilości soli w gotowaniu to kwestia przyzwyczajenia, która zdecydowanie wyjdzie na zdrowie całej rodzinie 🙂
6. Mleko ryżowe
Ze względu na potencjalnie wysoką zawartość arsenu nie należy podawać dzieciom napoju ryżowego aż do ukończenia przez nie 5. roku życia. Te ilości nie będą niebezpieczne dla dorosłego. Podawanie ryżu maluchom jest całkowicie bezpieczne, oczywiście przy zachowaniu różnorodności diety.
Więcej o napojach roślinnych w diecie niemowlaka i małego dziecka przeczytasz tutaj.
7. Cukier
Na czarnej liście są wszystkie produkty zawierające cukier. Należy uważnie czytać skład produktów, nawet tych, które są z założenia przeznaczone dla dzieci, np. wiele popularnych kaszek czy deserów owocowych zawiera niestety dodatek cukru lub innych substancji słodzących. Na szczęście nie wszystkie i producenci coraz częściej wprowadzają linie produktów bez dodatku cukru, zwykle dość wyraźnie o tym informując, np. już na froncie opakowania dużą czcionką.
Dlaczego powinniśmy go unikać w diecie dzieci? Aby budować zdrowe nawyki żywieniowe. Cukier ma bardzo niską wartość odżywczą i jest produktem wysokokalorycznym, w diecie małych dzieci jest po prostu zbędny. Cukier powoduje próchnicę, sprzyja rozwijaniu się nadwagi oraz chorób z nią powiązanych, takich jak: nadciśnienie, miażdżyca itp. Owoce w pierwszym roku życia w zupełności wystarczą jako naturalne źródła słodkiego smaku dla dziecka. Z wprowadzaniem cukru najlepiej poczekać aż maluch skończy 2 lata.
Oczywiście nie należy dać się zwariować Niewielka ilość cukru, po skończonym roku, szczególnie w przygotowanych w domu słodyczach jest moim zdaniem OK. Po prostu chodzi o to, żeby nie przesadzać. W obecnych czasach cukier jest dodawany do wszystkiego, nawet do produktów mięsnych, takich jak szynka, i spożywamy go w zdecydowanie zbyt dużych ilościach. Warto już od małego wyrabiać w dzieciach dobre nawyki i przyzwyczajać do naturalnych słodkich smaków.
8. Produkty surowe
Mam tu na myśli surowe mięso, ryby, jajka, niepasteryzowane mleko i przetwory mleczne z niepasteryzowanego mleka.
Surowe mięsa mogą powodować zakażenia pasożytami, takimi jak np. nicienie czy tasiemce, szczególnie, jeśli mięso było nieprawidłowo przechowywane. Poza tym surowe mięso, a także jajka i niepasteryzowane mleko mogą zawierać bakterie salmonelli lub listerii. Szczególnie ta druga bakteria jest wyjątkowo niebezpieczna i śmiertelna. Kupując sery zwróćcie uwagę na to, czy mleko wykorzystane do produkcji było pasteryzowane. Znajdziecie tą informację w składzie produktu.
Niedojrzały jeszcze układ pokarmowy dziecka z tego typu zatruciami radzi sobie dużo ciężej niż organizm człowieka dorosłego. Dlatego z surowymi produktami najlepiej wstrzymać się jak najdłużej i nie podawać ich nawet kilkulatkowi, co najmniej do ukończenia 5. roku życia. Z podawaniem jajka na miękko najlepiej wstrzymać się do ukończenia przez dziecko 2. roku życia.
9. Grzyby leśne
Grzyby leśne możemy wprowadzić do diety dziecka najwcześniej po ukończeniu 12. roku życia, dotyczy to również wywarów. Powodem jest tutaj ryzyko zatrucia z którym młody organizm dziecka może sobie zwyczajnie nie poradzić.
Grzyby potrafią być wyjątkowo podstępne i potrzeba naprawdę dobrego specjalisty, żeby mieć pewność, że wśród pięknie wyglądających i pachnących borowików czy kurek nie kryje się jakiś podszywający się pod nie osobnik trujący. Dzieci dużo poważniej reagują na zatrucia niż dorośli. W przypadku dzieci aż połowa zatruć kończy się śmiercią! Dlatego, jeśli w ogóle decydujemy się na jedzenie grzybów leśnych (mam tu na myśli dorosłych i dzieci po 12. roku życia), bezwzględnie należy kupować je ze sprawdzonego źródła. Raczej wstrzymałabym się z jedzeniem grzybów zebranych przez znajomych znajomego lub zakupionych od przydrożnego sprzedawcy.
Natomiast grzyby hodowlane, np. pieczarki, możemy wprowadzić do diety malucha już w pierwszym roku życia.
10. Produkty wysokoprzetworzone
Produkty te są zwykle bardzo słone lub bardzo słodkie oraz zawierają często wiele dodatków, które mogą wywoływać negatywne skutki zdrowotne (szczególnie spożywane często), więc z powodów wymienionych już powyżej nie powinny znajdować się w diecie niemowląt, a w diecie starszych dzieci występować okazjonalnie.
11. Napar z kopru włoskiego.
Nasiona kopru włoskiego zawierają substancję uznawaną za karcynogenną, dlatego napar z kopru włoskiego jest niewskazany w diecie dzieci młodszych niż 4 lata (wg wytycznych ESPGHAN z 2017 r.2). Należy szczególnie uważać na herbatki dla niemowląt, bo często w składnikach mają dodatek nasion kopru włoskiego.
Samo warzywo jak najbardziej możemy włączyć do diety malucha.
12. Soki owocowe i owocowo-warzywne
Nie są wskazane w diecie niemowląt ze względu na wysoką zawartość cukrów wolnych. Utrudniają budowanie dobrych nawyków żywieniowych. Wypicie soku (również świeżego, zrobionego w domu) nie jest równoznaczne ze spożyciem owocu, gdyż sok jest pozbawiony ważnych składników, które zawierają owoce w całości, np. błonnika. Łatwiej jest wypić sok z kilku jabłek niż zjeść kilka jabłek.
Dzieci w wieku:
- 1-3 lat mogą wypić dziennie maksymalnie 1/2 szklanki soku,
- 4-6 lat – maksymalnie 1/2-3/4 szklanki soku dziennie,
- 7-18 lat – maksymalnie 1 szklanka soku dziennie.
13. Surowe kiełki
Kiełki potrzebują do wzrostu wilgotnych i ciepłych warunków, które sprzyjają rozwojowi baktarii, takich jak salmonella czy listeria. Mogą więc być źródłem zatrucia pokarmowego, z którym, jak już pisałam wyżej, organizm malucha może sobie nie poradzić tak dobrze jak organizm osoby dorosłej. Dlatego nie należy podawać surowych kiełków dzieciom przed ukończeniem 5. roku życia.
WAŻNE!
Treści zawarte w artykule mają wartość jedynie informacyjną i odnoszą się do diety zdrowych dzieci. Nie zastąpią konsultacji ze specjalistą – lekarzem lub dietetykiem.
Może zaciekawią Cię też artykuły
- Czym się kieruję dzieląc przepisy na kategorie wiekowe?
- Jak bezstresowo spakować się na wyjazd z dzieckiem?
Źródła:
- „Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci” Standardy Medyczne/Pediatria. 2014, t.11, s.321-338
- http://spgp.pt/media/1061/pdf29.pdf
- Z. Wędołowska, „Planer Smaków”, Warszawa 2020, s. 112-123
- http://malgorzatajackowska.com/2014/08/18/zasady-zywienia-niemowlat-2014-schemat-wybrane-produkty-w-diecie/
- http://malgorzatajackowska.com/2016/10/19/rozszerzanie-diety-sciagawka/
- http://malgorzatajackowska.com/2016/04/07/czy-mozna-to-podac-niemowlakowi/
- https://www.wymagajace.pl/co-na-wielkanoc-moze-zjesc-niemowle-i-male-dziecko/
niektóre gatunki ryb też nie są dobre
To prawda, wynika to z dużego zanieczyszczenia wód, dlatego tak ważne jest kupowanie ryb ze sprawdzonych źródeł. Szczególnie duże ryby drapieżne akumulują w sobie więcej zanieczyszczeń, dlatego nie zaleca się ich spożywania przez dzieci, do takich ryb należą np. rekin czy tuńczyk.