Wakacje właśnie się zaczynają, więc przed nami sezon wyjazdów.
A wyjazdom nieodłącznie towarzyszy pakowanie.
Pakowanie się na wyjazd z dzieckiem to czasem nie lada wyzwanie, szczególnie, jeśli to nasz pierwszy taki wyjazd 🙂 Z małym dzieckiem nawet na krótką wycieczkę trzeba mieć dodatkową torbę 🙂
Pamiętam, że gdy starszak miał ok. pół roku pojechaliśmy pierwszy raz nad morze. Pożyczyliśmy specjalnie od moich rodziców bagażnik na dach, a i tak ledwo zmieściliśmy wszystkie rzeczy 🙂 Czego ja nie wzięłam 😀 Dzisiaj łapię się za głowę, ale wtedy byłam mocno zestresowana czy na pewno mamy wszystko co będzie potrzebne.
Nie wiem jak to jest w Twoim przypadku, ale ja za pakowaniem nie przepadam. Kojarzy mi się z męczącym obowiązkiem, a od czasu gdy muszę zapakować jeszcze dzieci, to czasem wręcz odechciewa mi się wyjeżdżać 🙂
Każdy wyjazd zaczynał się kiedyś od nieprzespanej nocy przed samym wyruszeniem z domu, a potem nieustannym zastanawianiem się czy wszystko spakowałam.
A kto się nie wracał po najulubieńszą maskotkę/zabawkę/grzechotkę (niepotrzebne skreślić 🙂 ), bez którego dziecko nie zaśnie lub nie wytrzyma ani chwili dłużej? No kto? Ręka w górę! W najlepszym wypadku zguba jest rejestrowana po przejechaniu kilku kilometrów, w najgorszym po kilkudziesięciu, nie daj Boże, po kilkuset…
Ale koniec z tym! Koniec z zastanawianiem się czy czegoś nie zapomniałam, koniec z zawracaniem po rzeczy, koniec ze stresem związanym z pakowaniem 🙂
Jaki jest mój sposób na pakowanie? Jest banalnie prosty, do zastosowania u każdej z Was i zamierzam się nim z Wami podzielić. A jest to…
Lista, lista i jeszcze raz lista!
Przygotowana zawczasu lista rzeczy do spakowania jest mega pomocna, a zrobiona raz posłuży Wam potem na każdy wyjazd, z czasem będzie wymagała jedynie drobnych modyfikacji.
My korzystamy z list już od jakiegoś czasu, przekonał mnie do nich mąż i szybko je doceniłam. Teraz nie zamartwiam się zaraz po ruszeniu w drogę czy czegoś nie zapomniałam. Jeśli odhaczyłam wszystko z listy to znaczy, że wszystko mam 🙂
A przy pakowaniu nie biegam jak oszalała po całym domu zastanawiając się co jeszcze może być potrzebne, jak to robiłam wcześniej, tylko spokojnie zbieram rzeczy po kolei znajdujące się na liście – a spokojna głowa przed wyjazdem jest nieoceniona.
Chciałabym podzielić się z Wami tym spokojem przed wyjazdem i dlatego na końcu tego wpisu udostępnię Wam moją listę! Pozycje znajdujące się na liście są podzielone na kategorie, takie jak jedzenie, ubrania, kosmetyki itp.
Przed każdym wyjazdem warto wcześniej ją zweryfikować, bo w zależności od celu Waszej podróży, mogą być potrzebne różne dodatkowe przedmioty. Np. jadąc latem nad morze mogą się przydać rzeczy takie jak pieluchy czy rękawki do pływania, które niekoniecznie przydadzą się zimą w górach 🙂 Fajnym pomysłem jest przygotowanie różnych list w zależności od kategorii wyjazdu.
Kategorią wartą zastanowienia przed wyjazdem jest jedzenie.
Oczywiście nie byłabym sobą jeśli nie wspomniałabym o jedzeniu 🙂
O tym jak bez stresu ogarnąć jedzenie na wakacjach opowiadam szczegółowo w 5. odcinku mojego podcastu Raczkując w kuchni. Jeśli chciałabyś wersję rozszerzoną to zapraszam do posłuchania 🙂
Podcast jest dostępny na moim kanale na YouTube oraz na popularnych platformach podcastowych, takich jak Spotify, Apple Podcasts czy Google Podcasts.
Tutaj opowiem o kwestii jedzenia jedynie w skrócie.
Jeśli planujesz wyjazd z niemowlakiem lub z dzieckiem które ma trudności w jedzeniu, np. niejadkiem czy alergikiem, na pewno warto wcześniej pomyśleć nad zabraniem ze sobą produktów „pewniaków”, które maluch będzie jadł, jeśli miejscowa oferta nie spełni oczekiwań.
Szczególnie dla niemowlaka trudno o dania bez soli czy cukru, a i dla starszych dzieci może być problem z kupieniem czegoś na miejscu, szczególnie, jeśli jedziecie za granicę.
To, co warto wziąć ze sobą zależy też od tego, czy zamierzasz sama gotować, czy będąc na wakacjach wolisz tego uniknąć – co jest zupełnie zrozumiałe i w pełni to popieram.
Ale jeśli Twoje dziecko potrzebuje specjalnej diety czasem nie ma rady i przyda się np. blender czy waga. Tak było u mnie na początku ze starszakiem, który ze względów zdrowotnych jest na diecie niskobiałkowej. Teraz ogarniam jego dietę na wyjazdach już bez większych problemów, ale na początku musiałam się wspierać własnym jedzeniem.
No i zawsze warto pomyśleć o przekąskach, które zabierzecie na drogę. Nie zawsze można coś sensownego kupić w trakcie podróży, a zdrowa przekąska przygotowana w domu lub kupiona z wyprzedzeniem przewyższa to, co można dostać w sklepie czy restauracji po drodze.
Ja np. w podróż, jeśli znajdę czas dzień wcześniej, lubię zabierać ciasteczka owsiane, muffinki lub placki czy gofry. Sporo pomysłów na dania, które idealnie sprawdzą się w podróży znajdziesz w moich e-bookach. Sprawdź koniecznie letnie promocje i letnie pakiety e-booków!
>> TU KLIKNIJ, żeby przejść do sklepu.
A jeśli nie mam za dużo czasu to zabieram kanapki, owoce i/lub warzywa oraz sprawdzone kupne przekąski, np. batoniki czy musy owocowe w tubkach.
Zabranie ze sobą bananów, jabłek czy marchewki, ogórka pokrojonych w słupki to też fajny pomysł na wyczyszczenie przed wyjazdem lodówki czy blatu z resztek niezjedzonych warzyw czy owoców.
Uważam też, że świetnie na wyjazdach mogą się sprawdzić gotowe słoiczki dla dzieci, jeśli tylko maluch chce je jeść. Warto to przetestować przed wyjazdem, jeśli z nich normalnie nie korzystacie – mój starszy syn jadł bez problemu, za to młodszy pluł słoikami na kilometr…
I ostatnia uwaga na koniec – lista którą Wam udostępniam to wersja maximum. Przygotowałam ją tak, żeby nawet bardzo wymagająca osoba znalazła na niej wszystko, albo prawie wszystko, czego może potrzebować. Są więc na niej rzeczy także i takie bez których spokojnie można się obejść. Dlatego zweryfikujcie ją pod kątem Waszych potrzeb i potrzeb danego wyjazdu. Zawsze łatwiej coś wykreślić z listy niż do niej dodać 🙂
Listę zamieszczam dla Was w dwóch wersjach, w edytowalnym pliku Excel i w formacie PDF. Zostawiłam w plikach kilka wierszy w każdej kategorii na dopisanie dodatkowych pozycji, bo mogłam też pominąć coś co akurat dla Was jest istotne a dla mnie niekoniecznie. Jeśli jest coś takiego zachęcam Was do dzielenia się własnymi propozycjami z innymi mamami w komentarzach. Postaram się uwzględniać Wasze komentarze i dodawać pozycje do listy na bieżąco.
Owocnego korzystania! I spokojnej głowy przed wyjazdem 🙂
Pobierz Checklistę XLSX Pobierz Checklistę PDF
Hehe, właśnie kilka dni temu pakowałam się do Azji… Potwierdzam – lista, lista i jeszcze raz lista… Ja nawet dla siebie taką miałam na dłuższe wypady, teraz się powiększyła trzykrotnie z małym berbeciem 😉
Dokładnie, lista się wydłuża przy maluchu co najmniej trzykrotnie 🙂 Udanego wypadu do Azji! 🙂
Nie mam z tym większego problemu. Zawsze przed wyjazdem (tak około tydzień przed) sporządzamy listę i po prostu odhaczam poszczególne punkty. Spakowanie się to mój jedyny obowiązek w związku z wyjazdem, jeździmy głównie na zorganizowane wycieczki z netholiday. Od kiedy pojawiło się dziecku, lubię jak mam wszystko zorganizowane.
Dokładnie, ja robię tak samo 🙂 Weryfikuję listę na kilka dni przed i potem tylko odhaczam przy pakowaniu kolejne pozycje. To duża oszczędność czasu.
w dłuższe podróże do nieznanych miejsc zabieramy ulubioną poduszkę, pościel czy kocyk naszego malucha. Rozwiązuje nam to problem adaptacji, bo małej wystarczy, że ma jakiś znany element i nie ma problemów z zasypianiem
Tak jak mi, tak i Wam mogę polecić przygotowanie sobie laktatora i do tego najlepiej podgrzewacz. Ten drugi jest o tyle ważny, że w łatwy sposób można podgrzać pokarm. Mam Truelife single i bez większego problemu można go używać w samochodzie. Tylko trwa to odrobinę dłużej
Każde pakowanie jest wyzwaniem. Dlatego warto zrobić sobie listę potrzebnych rzeczy, w której uwzględnimy nawet skarpetki i bieliznę. Na pewno przyda sie podczas pakowania na urlop 🙂