Czwarty tydzień, a więc właściwie pierwszy miesiąc rozszerzania diety za nami. Zauważyłam, że dużo zależy od nastroju synka. Jeśli ogólnie jest marudny to i do jedzenia ma niedużo cierpliwości i szybko się irytuje. Dobry nastrój natomiast sprzyja jedzeniu i próbowaniu nowości.
Jeśli chcesz obserwować nasze postępy z dnia na dzień to przypominam, że relacjonuję je na bieżąco na moim profilu na Instagramie i na stronie na Facebooku.
Podsumowanie poprzednich tygodni rozszerzania diety znajdziesz tutaj:
Podsumowując nasz czwarty tydzień rozszerzania diety:
- pomimo tego, że już pierwszy miesiąc za nami synek nadal nie zjada dużo: pojedyncze kawałki warzyw, kilka łyżeczek bardziej papkowatych produktów, ale nie chodzi o to, żeby się najadł, tylko żeby próbował, więc na nic nie naciskam
- maluch chce być samodzielny, jedyne co akceptuje to podanie mu czegoś do rączki – kawałka warzywa, łyżeczki z zupą czy kaszą/płatkami – ale to on sam kieruje do buzi lub rozgniata, wyrzuca itp.
- wprowadziliśmy już:
- z produktów zbożowych: ryż, kaszę mannę i płatki: jaglane, ryżowe, owsiane
- z warzyw: marchewkę, ziemniaka, pietruszkę, dynię, brokuła, selera, batata, pora, selera, kalarepę, szparagi
- z owoców: jabłko, banana
- jajko kurze
- na razie nie zaobserwowałam żadnych reakcji alergicznych.
Poniżej zamieszczam szczegółowy jadłospis z kolejnego tygodnia rozszerzania diety wraz z krótkimi komentarzami odnośnie przebiegu każdego dnia.
View this post on InstagramA post shared by Marta Miśkiewicz (@raczkujac) on
Rozszerzanie diety – tydzień 4
Dzień 22
1. Owsianka z musem jabłkowo-marchewkowym + woda
2. Warzywa w słupkach gotowane na parze: batat i marchewka + woda
Synek od rana był wyjątkowo marudny, więc z jedzeniem szału nie było niestety, bo szybko tracił cierpliwość. Nie zmuszałam go do siedzenia w tym nastroju przy jedzeniu, żeby go nie zniechęcać na przyszłość. Jak tylko zaczynał płakać wyjmowałam go z krzesełka i kończyłam karmienie.
Na śniadanie była owsianka z musem jabłkowo-marchewkowym, a na obiad batat i marchewka w słupkach gotowane na parze. Ze śniadania przyswoił ze 2 łyżeczki, a z obiadu trochę marchewki, batata jedynie rozgniótł.
Przynajmniej wodę nadal pije chętnie 🙂
Dzień 23
1. Owsianka z musem jabłkowo-marchewkowym + woda
2. Zupka jarzynowa z kalarepą i marchewka w słupkach gotowana na parze + woda
Lepszy nastrój to zdecydowanie lepsze jedzenie i większa chęć do próbowania. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym było to, że udało nam się usiąść wspólnie do śniadania. To znaczy starszak właściwie skończył swoje śniadanie zanim ja zdążyłam posadzić młodego i przynieść swoją porcję, ale przynajmniej ja jadłam razem z maluchem, który bacznie mi się przyglądał jak powinno się tą owsiankę jeść.
Maluch uczy się przez obserwację i wyraźnie to widać w trakcie wspólnych posiłków. Ale wcale nie jest łatwo je osiągnąć, bo sporo elementów musi się dobrze zgrać w czasie.
Na śniadanie była owsianka z musem jabłkowo-marchewkowym a na obiad zupka jarzynowa z kalarepą i marchewka w słupkach. Zupa była zrobiona dla nas wszystkich, po prostu porcję dla malucha można odłożyć przed mocniejszym doprawieniem zupy. Wszystko było chętnie próbowane.
Dzień 24
1. Płatki ryżowe ugotowane na gęsto na wodzie z tartym jabłkiem + duszone jabłko w kawałkach + woda
2. Zupka jarzynowa z kalarepą + gotowany na parze batat w słupkach + woda
Przypominam, że jabłko na surowo najlepiej podawać w całości lub tarte, natomiast w kawałkach nie, gdyż zwiększają one ryzyko zadławienia. Jabłko jest kruche i twarde, a w kawałku łatwo dziecku odłamać większy fragment i sobie z nim nie poradzić.
Przepis na zupkę opisałam w poście na Instagramie, który przypominam powyżej.
Dzień 25
1. Płatki ryżowe ugotowane na gęsto na wodzie z tartym jabłkiem + duszone jabłko w kawałkach + woda
2. Marchewka w słupkach i szparagi gotowane na parze + woda
Po raz pierwszy synek miał okazję spróbować szparagi i bardzo mu posmakowały.
Szparagi to w ogóle fajne warzywo na początek rozszerzania diety, bo łatwo je chwycić w rączkę i szczególnie górna część jest bardzo miękka i łatwo się ją gryzie niemowlakowi.
Rozszerzając dietę warto kierować się sezonem, dlatego ja się bardzo cieszę, że nam rozszerzanie diety przypadło na wiosnę 🙂
Dzień 26
1. Płatki jaglane gotowane na wodzie z bananem + banan w kawałku +woda
2. Marchewka w słupkach i szparagi gotowane na parze + woda
Zdecydowanie rośnie mi kolejny amator banana 🙂
Na obiad ponownie podałam marchewkę w słupkach i szparagi gotowane na parze. Szparagi bardzo synkowi pasują 🙂
Dzień 27
1. Płatki jaglane gotowane na wodzie z bananem + banan w kawałku +woda
2. Krem warzywny ze szparagami + woda
Płatki zrobiłam dzień wcześniej i podzieliłam na 2 porcje. Synek nadal nie zjada za dużo. Najchętniej pałaszuje banana w kawałku, chociaż i tak sporo wciąż przy tym wypluwa.
Na obiad natomiast była zupa – krem warzywny ze szparagami. Przepis na taki krem w wersji na bogato znajdziecie na blogu (link powyżej). Ja tym razem zrobiłam wersję uproszczoną, bez kalafiora, czosnku i pomidora, bo byłoby za dużo nowości dla malucha na raz 🙂
Dzień 28
1. Placki z kaszy manny + woda
2. Krem warzywny ze szparagami + jajko na twardo + woda
Placki z kaszy manny to była moja propozycja na śniadanie. Placki nadają się świetnie już dla najmłodszych maluchów rozszerzających dietę, bo mają jedynie kilka składników. Nie dodaję do nich mąki ani jajek i piekę je zamiast smażyć.
Są delikatne i smaczne, co prawda nie podbiły jakoś bardzo serca mojego młodszego synka, ale spróbował. Ciut zjadł, większość rozgniótł. Natomiast bardzo lubi je mój starszak.
Na obiad podałam maluchowi zupę warzywną ze szparagami i po raz pierwszy jajko, które ugotowałam na twardo i pokroiłam w ćwiartki.
Maluch zainteresował się jajkiem, do buzi trafiło żółtko i… nie przypadło mu do gustu. Nie wiem czy problemem była konsystencja czy smak, ale maluch na tyle się zdenerwował, że na tym skończyło się całe jedzenie.
Jesteś naprawdę super! Dziękuję Ci za twoją pracę ❤️ Niestety ja nie jestem taka kreatywna i opieram rozszerzanie diety mojego malucha a twój blog 😅 Oby tak dalej, powodzenia 😊
Dziękuję pięknie za tak miłe słowa 🙂
A mogę prosić o przepis jak zrobione są placki z kaszy manny?
Przepis jest podlinkowany. Wystarczy kliknąć na tekst który podświetla się na fioletowo.
Czy mogę zapytać skąd ma Pani łyżeczki do karmienia? Z moich wszystkie kremy czy płatki od razu się ześlizgują zanim córka trafi łyżeczka do buzi.
Mam głównie łyżeczki marki Canpol. Ale na początku to normalne, że jedzenie się ześlizguje z łyżeczki 🙂 nie musi to być wina łyżeczki 🙂