Domowa kaszka (raczkujac.pl)

Trzy sposoby na szybką domową kaszkę

Jakiś czas temu za pomocą Instastory przeprowadziłam ankietę w której zapytałam się: „Co przygotowujesz częściej: gotową kaszkę czy domowe śniadanie?”. Dziękuję za wszystkie głosy oddane w ankiecie oraz przesłane odpowiedzi.

Z ankiety wynika, że 80% osób, które oddały swój głos, przygotowuje domowe śniadania, a 20% korzysta z gotowych kaszek.

Wygląda więc na to, że jednak sporo z Was przygotowuje domowe śniadania – super 🙂 Natomiast nie zrozum mnie źle, nie jestem przeciwniczką kaszek, o ile są to kaszki z dobrym składem (bez dodatku cukru, sztucznych aromatów itp.). Więcej na ten temat pisałam tutaj.

Są na rynku dobre produkty, które mogą fajnie uzupełniać dietę malucha, np. Holle, Nominal, Hipp czy Helpa, a i wśród najbardziej znanych marek da się coś wybrać, ale trzeba dobrze poszukać.

Kaszki to dla wielu z Was sposób na szybkie śniadanie i ja to rozumiem 🙂

Ale… przychodzi taki moment, że trzeba dziecko przestawić na „normalne” śniadania, bo w końcu przez całe życie nie będzie jeść kaszek dla niemowląt 🙂 Im szybciej to zrobisz tym wcześniej maluch będzie miał okazję poznać konsystencję zwykłych płatków i je polubić. A jeśli sama często jesz płatki na śniadanie to wprowadzenie malucha do świata „normalnych” owsianek to duże ułatwienie dla Ciebie i radość z jedzenia wspólnych posiłków.

Na początku rozszerzania diety dzieci są bardziej otwarte na nowości, a potem przychodzi taki okres (fachowo nazywany neofobią), kiedy dzieci są ogólnie na „nie”. Wtedy trudniej o zmiany i proces przechodzenia na normalne śniadania może być bardziej pracochłonny. Przechodziłam go ze starszakiem i wcale nie było łatwo.

Trzy sposoby na szybką domową kaszkę

Chciałabym Ci też pokazać, że domowa kaszka wcale nie musi być trudniejsza w przygotowaniu niż gotowa kaszka ze sklepu. I że robiąc ją własnoręcznie też można oszczędzić czas rano, a nawet mieć gotowe śniadanie szybciej niż robiąc teoretycznie ekspresową kaszkę dla niemowląt. Jak to możliwe? U nas tak było ze względu na sposób przygotowania gotowej kaszki i udział w tym procesie starszego synka, ale o tym za chwilę 🙂 Najpierw pokażę Ci moje trzy sposoby na szybką domową kaszkę.

Sposób pierwszy – wybieraj płatki lub kasze, które nie wymagają długiego gotowania

Przykłady? Kasza manna, płatki jaglane, płatki orkiszowe.

Kaszę mannę wrzuca się na wrzątek i gotuje aż zgęstnieje, co trwa zwykle ok. 1-2 minuty. Płatki jaglane, podobnie jak orkiszowe, potrzebują 2-3 minut gotowania. Wystarczy dodać świeży owoc, odrobinę dobrego tłuszczu i gotowe 🙂

Na blogu znajdziesz przepis np. na kaszę mannę z gruszką.

Drugi sposób – „nocna kaszka”

Płatki wraz z dodatkami wieczorem dzień wcześniej zalewam mlekiem i wstawiam do lodówki. Rano wystarczy taką domową kaszkę podgrzać i ewentualnie dodać jeszcze jakiś świeży owoc i dobry tłuszcz.

W takich kaszkach jako dodatki świetnie sprawdzają się na przykład suszone owoce, nasiona, orzechy, wiórki czy pestki.

Trzeci sposób – pieczona kaszka

Składniki na kaszkę mieszam w naczyniu żaroodpornym, zalewam mlekiem i wstawiam do piekarnika. Podczas gdy śniadanie się piecze mogę ogarniać inne poranne procedury.

Taką owsiankę można też upiec wieczorem dzień wcześniej i rano jedynie podgrzać. Można też wymieszać składniki i odstawić je na noc do lodówki, a upiec dopiero rano, czyli takie połączenie kaszki nocnej z pieczoną. Ja obecnie tak robię i jest to dla mnie idealne rozwiązanie. Kiedy wstaję rano po jakichś 5-6 godzinach snu przerywanych kilkoma pobudkami świadomość, że mam gotowe śniadanie, które muszę tylko włożyć do piekarnika jest bezcenna 🙂

Na blogu znajdziesz przepis na pieczoną owsiankę z bananami i truskawkami. To jedna z naszych ulubionych. Dostałam niedawno komentarz od jednej z Was, że zakochała się w tym przepisie 🙂 I zupełnie mnie to nie zaskoczyło, bo to przykład świetnego, przepysznego śniadania nie tylko dla dziecka, ale też dla Ciebie 🙂

Wskazówka ogólna

Jeśli chcesz jeszcze bardziej ograniczyć czas przygotowania kaszki wybieraj dodatki, których nie musisz dodatkowo przygotowywać (np. orzechy trzeba rozdrobnić lub zmielić, suszone owoce pokroić, a siemię lniane najlepsze jest świeżo zmielone), czyli takie które wystarczy jedynie dodać czy wsypać do kaszki, np. masła orzechowe (sprawdzaj skład!), rodzynki, nasiona chia, wiórki kokosowe, mrożone owoce itp.

Ale jeśli masz trochę więcej czasu, warto urozmaicać śniadanie także tymi „trudniejszymi” dodatkami 🙂

Jak to było u nas?

Moje doświadczenie jest właśnie takie, że odkąd zrezygnowałam z gotowych kaszek oszczędzam dużo czasu z rana. Właśnie dzięki temu, że część przygotowań robię wieczorem dzień wcześniej. Obecnie najczęściej przyrządzam nocne lub pieczone kaszki.

Starszy synek wcześniej bardzo aktywnie uczestniczył w przygotowywaniu śniadania i przez to mocno się to przeciągało. Kiedy dziecko wychodzi z okresu niemowlęcego i coraz więcej jest w stanie zrobić, a już szczególnie gdy wchodzi w okres buntu dwulatka chce mieć wpływ na to co się wokół niego dzieje i podejmować własne decyzje.

Może się to objawiać właśnie w takich sytuacjach. Maluch może chcieć sam włączać czajnik, otwierać słoik, mieszać kaszkę itp. A jeśli coś zostanie zrobione bez jego udziału lub nie w takiej kolejności to jest dramat i histeria… Brzmi znajomo? 🙂

Mój synek przy okazji robienia śniadania wytworzył mnóstwo procedur, których trzeba było dokładnie przestrzegać, a które powodowały, że przygotowanie śniadania trwało bardzo długo. Obecnie przy niemowlaku po prostu nie mam tego czasu, więc wolę śniadanie przygotować dzień wcześniej.

Samo przekonanie starszego synka do koncepcji zwykłej owsianki wymagało trochę czasu, ale już to, że ma mniejszy udział w przygotowaniu śniadania zaakceptował bez problemu. Dlatego jest to dla mnie teraz idealne rozwiązanie, bo mój niemowlak z kolei nie jest w stanie sam się sobą zająć dłużej niż przez 5 minut. To zdecydowanie utrudnia wszelkie działania w kuchni. Przygotowywanie śniadania wśród rozdzierającego płaczu niemowlaka nie należy do przyjemnych…

A jakie są inne zalety domowych kaszek?

Różnorodność

Wprowadzenie domowych kaszek pozwala dbać o różnorodność śniadań, a różnorodność w diecie jak zapewne wiesz jest bardzo ważna.

Możesz codziennie wybierać inne płatki czy kasze, a wybór jest naprawdę bogaty. Możesz dodawać różne owoce lub warzywa, poza sezonem możesz się posiłkować mrożonymi. Możesz dodawać różne tłuszcze i różne dodatki, które wzbogacają smak i wartości odżywcze: pestki, orzechy, nasiona, wiórki itp. Możesz raz robić wersję standardową, a raz pieczoną. Opcji jest naprawdę wiele.

Jedno śniadanie dla wszystkich

Wśród komentarzy od tych z Was, które przygotowują domowe śniadania za tą opcją przemawiała też wygoda – przyrządzanie jednego posiłku dla wszystkich domowników. W wielu przypadkach oznacza to, że po prostu nie musimy osobno przygotowywać śniadania dla siebie.

Warto pamiętać, że my Mamy jesteśmy równie ważne. A przygotowując gotową kaszkę dla malucha nie zawsze wystarcza nam czasu, żeby przygotować coś dla siebie. Ja jadłam śniadanie czasem nawet i po kilku godzinach od podania kaszki synkowi. A teraz przygotowuję dla nas jedno śniadanie w tym samym momencie i od razu mogę je zjeść. Oczywiście, jeśli tylko niemowlak pozwoli 🙂 Chyba, że to tylko ja tak miałam? 🙂

Chcesz dowiedzieć się więcej?

Jeśli zachęciłam Cię do wprowadzenia domowych kaszek do Waszego menu lub chciałabyś zadbać o różnorodność śniadań jakie proponujesz maluszkowi, ale czujesz, że potrzebowałabyś więcej wsparcia sprawdź mój eBook (kliknij tutaj): Zamień kaszki dla niemowląt na domowe śniadania

Przejdziemy wspólnie przez różne rodzaje śniadań, poznasz sugerowane porcje i proporcje, dowiesz się jak łączyć ze sobą produkty i zyskasz wiedzę potrzebną do tego, aby samodzielnie eksperymentować i tworzyć własne połączenia smaków. Pokażę Ci, że gotowanie dla malucha nie jest wcale trudne, nie trzeba się go bać, a wręcz przeciwnie może być wspaniałą i niezwykle smaczną przygodą 🙂

To eBook przeznaczony dla mam, które przygotowują się do rozszerzania diety maluszka oraz dla tych, które chcą zamienić gotowe kaszki na domowe śniadania bądź też po prostu zwiększyć różnorodność posiłków oraz zyskać więcej pewności siebie w gotowaniu dla tych kochanych, ale jednak najbardziej wymagających konsumentów 🙂

Zdradzam w nim swoje sposoby na to aby w kuchni było zawsze zdrowo, smacznie i kolorowo! Pokażę Ci wypracowane przeze mnie bazowe przepisy, które w prosty sposób nauczysz się modyfikować, aby tworzyć nowe połączenia smaków. Odmień swój poranek i ciesz się zdrowym i pysznym śniadaniem wspólnie z maluchem!

Może zaciekawią Cię też inne artykuły:

6 thoughts on “Trzy sposoby na szybką domową kaszkę

    1. Ugotować kaszę czy płatki na wodzie, a po przestudzeniu do ok. 40 stopni dodać odpowiednią ilość miarek mleka modyfikowanego.

      1. Cześć, ja za 16 dni również będę rozszerzać dietę dziecka. Czy taki bobas po 6 miesiacu może dostać mleko krowie? Bo pisząc tu mleko zrozumiałam, że chodzi o to najbardziej popularne. Raczej zrobię na MM ale pytam z ciekawości kiedy mogę małej zrobić taką kaszkę jak dla siebie.

        1. Cześć, generalnie mleko krowie można włączyć do diety dziecka po 6 miesiącu, ale nie do picia, gdyż nie może ono zastępować mleka matki lub mleka modyfikowanego, które są podstawą żywienia w pierwszym roku życia. Można je więc stosować w niewielkich ilościach, np. jako dodatek do potraw. Kwestia dyskusyjna czy gdy kaszkę robimy na mleku to jest go dużo czy mało. Do decyzji każdej mamy. Ja bym w pierwszych miesiącach rozszerzania diety nie robiła na mleku krowim, raczej koło 10 miesiąca. Bo mleko krowie to też dużo białka, a zbyt dużo białka to obciążenie dla nerek. W pierwszych miesiącach można kaszki robić po prostu na wodzie albo właśnie na mm, jeśli stosujesz.

  1. Jak to siemię lniane tylko dorzucić? Żeby siemię lniane miało jakikolwiek dobroczynny skutek, trzeba je zmielić na świeżo, to raz.
    Dwa, myślę że np. kaszka jaglana nominal (mimo że przetworzona) jest ZDECYDOWANIE bardziej wartościowa niż świeża domowa kasza manna (która wartości odżywczych ma tyle co kot napłakał).

    1. Co do siemienia lnianego masz absolutną rację. Sama zresztą tak robię, ale pewnie są też osoby, które korzystają z kupnego mielonego. Zaraz dodam informację do wpisu, dzięki za uwagę.
      Natomiast odnośnie drugiego punktu porównujmy proszę ze sobą te same zboża, czyli kaszę mannę z kaszką manną dla niemowląt, płatki owsiane z kaszką owsianą dla niemowląt a kaszę lub płatki jaglane z kaszką jaglaną dla niemowląt 😊 A co do kaszek nominal to słyszałam, że skład mają bardzo dobry, bez niepotrzebnych dodatków. Nie twierdzę nigdzie, że to zły wybór 😊

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*